Był Malczewski romantykiem, i z natury, i z wychowania, które z czasem przekształciło się w dojrzały wybór. Pozwalający zachować równowagę między duszy a ideą, która ją stymuluje. Jego wyobraźnia artystyczna łapczywie napychała się mitami polskiego romantyzmu z całym jego bogactwem, odwagą, mrocznością... Przyrodzonymi cechami, które każą nam obecnie z tą samą brawurą użyźniać krwią skaliste wąwozy Hindukszu.
Przy wejściu do jednej z sal Muzeum Narodowego w Warszawie, w których prezentowane są prace Malczewskiego, zacytowano jego słowa z roku 1925 – gdy u schyłku życia przyglądał się swojej twórczości. Powiedział jakże pięknie i dosadnie:
gdybym nie był Polakiem, nie byłbym artystą. Polonia, 1914
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz