7 lutego 2010

Tylko dla dorosłych




(…) w naszej rodzinie zawsze się dużo biegało, zwłaszcza wiejąc przed policją. Zawsze też biegałem dobre, szybko i długim krokiem, ale chociaż się nie wiem jak starałem, a możecie mi wierzyć na słowo, że się nie leniłem, nic mi to nie pomogło i dałem się glinom złapać po skoku na piekarnię.

Samotność długodystansowca, Alan Sillitoe.

4 komentarze:

  1. A później... "Kiedy kopną w Twoje drzwi, jak uciekniesz stąd?" ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie prawda Szeptunko. Potem szło:"Może wam się to wyda trochę dziwne, że w poprawczaku trenują długodystansowców..." :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wystosowałam daleko idące nawiązanie do innego utworu The Analogs ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chapeau bas Twojej erudycji, Szeptunko. Poległem. :-)

    OdpowiedzUsuń