Każdy kto ma mroczne, niepokojące, czy choćby wieloznaczne wizje jest tu chętnie widzianym gościem. Może tworzyć własne mikro-światy, które złożone razem decydują o różnorodności sztuki tamtego czasu.
Dziecięce lalki-upiory
Wojtkiewicza, przy których w zadumę popada sportretowany w roku 1905
Bolesław Raczyński.
Dekoracyjnie potraktowana
Eliza Pareńskia, której portret w roku 1985 namalował
Stanisław Wyspiański, człowiek maszyna produkcyjna sztuk wszelkich. I wielu innych po dziś dzień przykuwających uwagę i naśladowanych w taki czy inny sposób.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz