Testy i zdjęcia zamieszczane na blogu są własnością Administratora. Jeśli chcesz je rozpowszechniać lub wykorzystać zwróć się do niego z prośbą w tej sprawie.
- Uczysz się trochę, czy zupełny luz? - byłem ciekaw jak to jest z nauką, gdy się ma tyle wolnego. - Cały czas. Jedna z koleżanek co tydzień przynosi mi wszystkie lekcje, zeszyty.. Po powrocie, z tego, co wiem, czeka mnie seria kartkówek. - Jak na studiach. W dwa miesiące – pół roku. - Tak. Siostra się śmieje, że po takim treningu studia będą dla mnie bułką z masłem. - No pewnie... Co chciałabyś studiować? - Historię sztuki. - A cóż to takiego? - Historia sztuki. Historia ludzi, dzieł i ich ewolucji... - Boże! – krzyknąłem zadziwiony – to sztuka też musiała ewoluować? Jak małpy! - Jak wszystko, w pewnym sensie. - Ja w żadnym sensie nie ewoluowałem - zaprotestowałem z miejsca. - Trochę urosłem i tyle. - Bardzo zabawne... - po jej minie widać, że nie do końca. - Interesujesz się sztuką? - postanawiam dowiedzieć się czegoś więcej. - Uwielbiam malarstwo. To po mamie. Jej niespełnionym marzeniem było studiować historię sztuki... - No dobra, jak ma się liceum chemiczne do tej sztuki? - A kto powiedział, że po chemiku muszę pracować w zakładach azotowych? Zresztą nasza klasa jest zasadniczo ogólna. Po prostu tam było miejsce, to tam poszłam. Nie było wtedy czasu myśleć jakoś intensywnie o szkole. Może, jeśli w tym roku uda mi się zdać, to zmienię chemika na jakiś ogólniak. - Zapraszam do „Zana“. Bardzo fajna szkoła. I kilku fajnych gości tam uczęszcza... - dumnie podniosłem brodę ku górze. - Może, może... - zatrzepotała rzęsami, ale od razu widać, że kokieteria nie jest jej mocną stroną. - Myślałam właśnie o Zanie lub Kościuszki. - No tylko nie „Kościuch“! - Dlaczego? - spytała zdziwiona. - Jak to dlaczego? Przecież „Kościucha“ stworzono, by przyładować „Zanowi“. „Zan“ był pierwszy! Z przedwojenną kadrą, z tradycjami.. A Kościuch! To typowa szkółka dla lalusiów i landryn. Nigdy w życiu! - Oj przesadzasz. Brat tam chodzi i wcale nie jest tak źle jak sądzisz. - Pewnie jest stronniczy w ocenach. Kobieto! Gdzie „Kościuchowi“ do „Zana“! Tylko do „Zan“, jeśli masz się gdzieś przenosić to tylko tam. - Ale w „Kościuszki“ jest wyższy poziom... - A kto ci takich bzdur naopowiadał? - rozzłościła mnie tą niedorzeczną uwagą. - Nie wiem w czym, chyba w hokeju? - Humanistyczną najlepszą ma „Zan“, ale ogólną „Kościuszki“. - W żadnym wypadku. Nawet nauczyciele WF-u lepsi są w „Zanie“.. A co dopiero przedmiotowi! - Każda pliszka swój ogonek chwali... - Trele mele. A najsympatyczniejszego Pruszkowianina to z jakiej szkoły poznałaś? No słucham? - Już dobrze. Nie spieram się. Jak będę się przenosić, wtedy się zastanowię. - I dobrze. A ja tylko staram się cię uchronić przed życiową pomyłką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz