18 kwietnia 2010

Droga do zrozumienia


Mówiliśmy sobie już w zarysie o tym, że dzieła sztuki mówią, choć nie zawsze są aż tak rozgadane, jak to się wydaje niektórym interpretatorom. Spróbujmy podsumować sobie te rozważania ustalając pewną ogólną wskazówkę, którą powinniśmy się kierować w trakcie złożonego procesu zapoznawania się z dziełem sztuki i niesionym przezeń przekazem.
Pierwsze zadanie, które staje przed nami to dotarcie do źródeł pisanych w przypadku sztuki dawnej, lub prawidłowa identyfikacja źródeł popkulturowych w przypadku sztuki współczesnej. Nie ukrywam, że bardziej interesującym zadaniem jest zgłębianie tajników sztuki dawnej, choć tu natrafiamy na jakże częsty problem niemożności odnalezienia literackiego pierwowzoru. Wówczas pozostaje nam jeszcze sprawdzona metoda humanistyki, jaką jest analiza porównawcza. Odnajdujemy analogiczne przekazy, analogiczne inspiracje i tym sposobem docieramy do pierwotnych źródeł treści drogą okrężną. Czyli w najbardziej ekscytujący z możliwych sposobów. Któż z nas nie odczuwa frajdy, mogąc wrócić do domu nie najkrótszą, lecz najdłuższą z możliwych dróg...



Narodziny św. Wojciecha, Drzwi Gnieźnieńskie, 2 poł. XII w.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz