9 czerwca 2010

Subiektywny Przewodnik Kulinarny



Idea włączenia w moje blogerskiego oeuvre zagadnień natury kulinarnej od dawna chodzi mi po głowie. Przy czym nie mam na myśli przepisów, tudzież potraw.
Jak każdy, lubię od czasu do czasu wpaść gdzieś na kawę, na piwo, małą przekąskę, czy choćby herbatę do w miarę miłego lokalu. I o ile wyszukanie czegoś dla siebie w wielkim mieście lub miejscowości letniskowej nie nastręcza problemu - internet przelewa się od różnych przewodników, to w przypadku knajpek prowincjonalnych - przeważnie jest to wyprawa w dziką knieję. Nigdy człowiek nie wie, jakim schorzeniem przypłaci taką wizytę, z jaką lurą przyjdzie mu się zmierzyć i na jakiego impertynenta natrafić.
I stąd pomysł, by przybliżyć Wam lokale w tej części "Polski prowincjonalnej", która jest mi dość dobrze znaną. Czynię to z nadzieją, że inni Moi Bracia i Siostry Prowincjusze zaczną w ramach sieciowego pospolitego ruszenia tworzyć analogiczne mapy znanych sobie miejsc. Tak byśmy przeprawiając się przez Polskę wzdłuż i wszerz nie byli skazani na wielkomiejskie korki w poszukiwaniu zjadliwego kotleta, tudzież zatrucie z mordobiciem w sielskiej okolicy.
I jeszcze jedna, kluczowa dla całej koncepcji uwaga. Nie opisuję wszystkich lokali. Nie opisuję też najmodniejszych. Nie opisuję tych trendy, ani "najbardziej coolerskich". Moją uwagę przykuwają tylko te knajpki i spelunki, w których ja się odnajduję. Zakładam bowiem, że jeśli w ogóle ktoś to czyta, to ma ciut zbliżoną wrażliwość na świat i jeśli gdzieś zechce wleźć z rozkoszą - to w takie jak ja miejsca.
No - to teraz będzie można zacząć. :-)

4 komentarze:

  1. Co to jest to długie, żółte zaraz za wspaniale schłodzoną (co widać po rosie na szkle)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak na mój gust, to chrupki kukurydziane, takie długie pałki :D

    Zaczynaj pisać, zaczynaj. Świetny pomysł. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szeptunka - mistrzyni grillowego rozpoznania :-)

    OdpowiedzUsuń